LUZOKWIK. Trygonometria kocia - 1

Prowadzę ostatnio ciekawe badania kotologiczne, które od dawna pasjonowały mnie wręcz obsesyjne, a chodzi tu o tzw. trygonometrię kocią. Kot  bowiem – jak wiadomo – ma strukturę triadyczną i trójkątną ( jeśli tylko wziąć pod uwagę podstawę jego figury, tj. tułów, ogon i linię łap, choć z drugiej strony ma cztery, a nie trzy łapy ). Niektórzy badacze wysuwają także śmiałą tezę, że kot składa się z  samych trójkatów, aczkolwiek nie potrafią tego na razie udowodnić naukowo. Istnieją poza tym zbiory kotów – tzw. trójkoty, czego dowodem jest mało znane twierdzenie Pitagorasa, że „co trzy koty, to nie jeden”. Jak skądinąd wynika z teorii Plancka – wszystkie  elementarne cząstki, z których  kot jest zbudowany, są  zdelokalizowane. Żadne z nich nie posiadają  pojedyńczego ( atomowo i elektronowo ) położenia. I to przemawia właśnie za ich superpozycją kwantową oraz dwubiegunowością afektywną. 

    Funkcje trygonometryczne kota są stąd zróżnicowane i bardzo zmienne – tym bardziej, im raźniej kot zmienia swoje fizyczne położenie względem osi ciała i wszystkiego innego. Pod tym względem najbardziej znany jest tu kotangens ( tradycyjnie błędnie zapisywany od czasów starożytnych jako cotangens ). Jest to natomiast zwykły - odwrócony do góry kończynami - tangens ( jak kot do góry ogonem ). Gdyby jednak ta dosyć ścisła definicja nie zadowalała jeszcze jakiegoś niedowiarka, to może on oczywiście zmierzyć - skoro nie wierzy -  relację u dowolnego kota, wyrażającą stosunek długości przyprostokątnej  przyległej do danego kota mierząc to gwoli długości przyprostokątnej naprzeciw kota. Ale po co to komu ? Osobiście odradzam takie pomiary, bo kot może podrapać, jeśli się zdenerwuje.

   Dodam jedynie, iż jeżeli wokół wierzchołka kota poprowadzony zostanie okrąg, najlepiej jednostkowy, o takim właśnie promieniu, równym załóżmy 1, to funkcje trygonometryczne miary kota ostrego ( lub przynajmniej ostro- lub krótkowłosego ) wyrażać się będą przez długości  odpowiednich odcinków, którymi jednak na razie nie warto sobie zawracać głowy. Zwłaszcza, że słowo „tangens” pochodzi od łacińskiego czasownika tangere ( to znaczy więc  dotykający lub styczny ), co z kolei może  kojarzyć się z dotykaniem dłonią  lub głaskaniem danego kota i także jest niekiedy niebezpieczne ( zwłaszcza, gdy omawiany kot jest akutat  rozdrażniony ). Tu bowiem może nagle pojawić się, zupełnie znienacka,  funkcja kotsekans i secans ( mówiąc nieco prościej : sekans lub jeszcze lepiej siekans, gdy futrzak sieknie pazurem aż do krwi ). Albowiem słowo „secans” pochodzi właśnie z łacińskiego secare – czyli dzielić, rozcinać, rozstrzygać, tedy znaczy tyle co cięcie lub odcięcie. Nie ma zatem żartów, gdy miły nam kociak lub kot jest niechętny pieszczotom...

    Inną dość ważną funkcją trygonometryczną kota jest sinus, choć jeszcze ważniejszą – kotsinus ( nazywany nierzadko kocim sinusem, mylnie zaś i obraźliwie  tłumaczony jako koci syn ). Nie warto na to w ogóle zwracać uwagi – tym bardziej, że słowo „sinus” po łacinie znaczy coś zupełnie bez związku z badanym zagadnieniem, a mianowicie tyle, co zatoka i to zdaje się być semantycznie bez sensu ). A niech kot  to trąca !

   Nie zrażając się podobnym jak powyższy idiotyzmem ( a tego przecież nie brakuje nam w życiu codziennym ), stwierdzić należy od razu, że sinus i kotsinus są rozwiązaniami szczególnymi równania różniczkowego. Kotsinus z tego wszystkiego - chyba najbardziej z nich  szczególnym. Dodam także, iż w dziedzinie funkcji trygonometrycznych zmiennej rzeczywistej każdego kota funkcje sinus i kotsinus określone są dla każdej liczby rzeczywistej kotów – niezależnie od ich ilości ( z wyjątkiem tylko kotów niewidzialnych w ciemności, które są z natury czarne i w zasadzie nierozpoznawalne )

   Gdyby komuś było jeszcze mało tej kotometrii, to może sobie w wolnej chwili przedstawić graficznie na wykresie tzw. kotangensoidę lub kotsinusoidę. Od razu jednak należy go przestrzec, że jedna i druga nie będzie estetyczna z wyglądu,  lecz  raczej krzywa i pokręcona. Nie warto więc się narażać na takie przykrości, bo i tak tych akurat nam nie brakuje  przy każdej okazji. W ostateczności można również zastosować dowolne wzory redukcyjne wyliczeń, aby zredukować te rachunki w jasną cholerę i wtedy wreszcie będzie spokój...    
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja